Zachęcamy do zapoznania się z prezentacją przygotowaną przez Archiwum Państwowe we Wrocławiu:
http://www.ap.wroc.pl/sites/default/files/dziedzictwo-schaffgotschow/index.html
●
Zbiory Muzeum Przyrodniczego w Jeleniej Górze w dużej części wywodzą się ze wspaniałych kolekcji rodziny Schaffgotschów.

Ich początków można szukać już w końcu XVII w. Podwaliną była biblioteka, którą założył hr. Johann Anton Schaffgotsch (1675-1742) i umieścił w nowym Pałacu w Sobieszowie. Później były częścią Fideikomisu Chojnickiego. W bibliotece gromadzono nie tylko książki i dokumenty lecz także wszelkiego rodzaju pamiątki. Był tam też tzw. gabinet osobliwości, który miał zadziwić gości i świadczyć o szerokich zainteresowaniach właściciela.
Za założyciela dzisiejszej, liczącej 80.000 woluminów biblioteki rodowej Schaffgotschów należy uważać hr. Johanna Antona Schaffgotscha (ur. w 1675 r., zm. w 1742 r.). Jednak już w XVI w. w podgórzyńskim Domu Urzędowym (budynku administracjnym) istniała biblioteka, wymieniana okazjonalnie w zapisach testamentalnych, o której jednak nigdzie nie napisano nic bliższego. Do owej biblioteki hrabia Johann Anton Schaffgotsch przekazywał wszelkie książki, jakie wpadły mu w ręce.
Czytaj więcej: Johna Quincy Adamsa „Listy o Śląsku” z 1800 roku
(tłum. Tomasz Pryll)
Środa, 29. lipca
Pogoda poczęła zmieniać się na nieprzyjemną. Wieczorem udaliśmy się pieszo do Hermsdorff [Sobieszów]. Mili ludzie w szynku, mężczyzna, kobieta i dzieci. Piwo i mleko za dwa czeskie grajcary. Chcieliśmy zwiedzić bibliotekę, o której czytaliśmy w naszych książkach. Jednak w pałacu nie znaleźliśmy nikogo, kto potrafiłby zrozumieć słowo „biblioteka” [Mendelssohn mógł czytać o bibliotece u Hosera].
Czytaj więcej: Joseph Mendelssohn, Kronika mojej podróży do wód cieplickich w roku 1812
"Jeszcze krótką obywszy podróż i ubarwione przeszedłszy niwy, stawia się na miejscu upragnionego odpocznienia we wsi Hermsdorf. Położenie tey wsi przy górze Kynast, nadre iest powabne: w pałacu obszernym prostego stylu znayduie się biblioteka z wielu działami ubogacona, gabinet naturalny i zbiór starożytnych osobliwości"

Jedna z największych ciekawostek w zbiorach Schaffgotschów. Hełm rycerski wyrzeźbiony w muszli głowonoga łodzika Nautilus pompilius
Relacja pt. „Wspomnienia krótkiej podróży 1844 roku” (opr. Stanisław Firszt)
„Blisko kościoła był niegdyś klasztor teraz na bibliotekę, muzeum i szpital przerobiony. (…) W muzeum między rozlicznymi przedpotopowymi skamieniałościami widzimy na ścianach dwa ogromne genealogiczne drzewa. Obojętnie przechodzi się około starożytnego posiadaczy Warmbrunn (Cieplic) wywodu, ażeby ciekawym okiem i uwagą zajęcia pełną przypatrzyć się rodowodom Piastów książąt na Śląsku od Bolesława Chrobrego, aż do ostatniego tego szczepu potomka w ośmnastym stuleciu zgasłego (…) Znalazłam tam imię Opalińskiej między wielu znakomitymi nazwiskami; szlachetne polskie dziewice dzieliły nieraz tych małych udzielnych panów potęgę wtedy, kiedy wielcy Europy monarchowie nasze królewny na swe trony zapraszając, blaskiem ich wdzięków dwory swe zdobili. Piękny zbiór motylów i inne drobniejsze osobliwości zwracają uwagę w tym muzeum zwiedzających uwagę.”
Genealogie namalowano w 1722 roku, na polecenie Ferdynanda Ludwiga von Besseler und Aschenburg, radcy cesarskiego i rajcy wrocławskiego, na podstawie ustaleń dokonanych, w 1657 roku przez Gottharda Franza Schaffgotscha (Gotard Franciszek Schaffgotsch, najmłodszy syn, ściętego za zdradę cesarza, Hansa Ulryka Schaffgotscha - dziadka hrabiego Johanna Antona Schaffgotscha, męża Barbary Agnieszki księżniczki piastowskiej; urodził się w 1629 roku; uczył się w Kolegium Jezuitów w Rzymie; kanonik wrocławski, proboszcz katedry wrocławskiej; protonotariusz apostolski; archidiakon w Legnicy; scholastyk w Głogowie; kanonik kapituły kolegiackiej przy kościele św. Krzyża we Wrocławiu; sędzia nadworny biskupa wrocławskiego Karola Józefa Habsburga; a po jego śmierci administrator dóbr diecezji wrocławskiej; genealog; zmarł w 1668 roku), dla hrabiego Johanna Antona Schaffgotscha (ur. 1675 r., założyciela fideikomisu Chojnik, podskarbiego cesarsko – królewskiego, tajnego radcy rzeczywistego, namiestnika i kanclerza Księstwa Świdnicko – Jaworskiego, dziedzicznego sędziego ziemskiego Świdnicy, dyrektora Urzędu Zwierzchniego, Kawalera Orderu Złotego Runa; wnuka księżniczki piastowskiej, Barbary Agnieszki).
(opr. Stanisław Firszt)
Wincenty Pol odwiedził Bibliotekę Schaffgotschów w 1847 roku.
Z wycieczki
Jesteśmy tedy w Warmbrunnie (Cieplicach), wśród pięknej górskiej okolicy i widok z kąpielowej galerii na pasmo Gór Olbrzymich, które Czesi Karkonoszami nazywają, przypomina na pierwszy rzut oka widok z nowotarskiej doliny na Tatry, z tą tylko różnicą, że najniższa z turni tatrzańskich jest wyższą od Góry Śnieżnej (Śnieżki), która tu nas całym pasmem panuje, z tą tylko różnicą, że tu jest skala wszystkiego mniejsza, a tym samym i gra napowietrznych zjawisk nie tyle potężna i cały charakter roślinności nie tyle północny. Okolica Warmbrunnu (Cieplic) należy jeszcze do doliny szmideberskiej (kowarskiej), rozłożonej na obszarze rzeki Bobra, położonej zacisznie w ostępie powyższych działów i poderwanych szczytów luźnego granitu, stąd też jest uderzającym zjawisko tutejszej roślinności, która przypomina cieplejsze okolice Europy środkowej – i miejscowo jest tutaj może cieplej niż na całym Śląsku, przynajmniej latem; owocowych drzew wiele, winem opięte wszystkie mury i domy, a rodzaj traw i zieloność trawników świadczy tu pomimo to jednak o jędrnym oddechu górskiego powietrza.
Czytaj więcej: Wincentego Pola opisanie Biblioteki Schaffgotschów z 1847 r.
(opr. Ivo Łaborewicz)
W gmachu byłego klasztoru o.o. Cystersów jest biblioteka dziedzicznych hrabiów tutejszych, założona z 50.000 tomów, pomiędzy któremi hebrajskie, chińskie, arabskie i stare historii Szląska dotyczące są rękopisy, i nader ciekawy zbiór dawnych map się znajduje. W salach przybocznych obejrzeć można w pięknym i stosownem uporządkowaniu: minerały, konchy, skamieniałości przedpotopowych zwierząt i roślin itp.; zbiór broni tak przed wynalezieniem prochu używanej, jako też starożytnej palnej, pancerze, hełmy, tarcze i trofea, szablę turecką przez Jana Sobieskiego króla polskiego przy oswobodzeniu Wiednia zdobytą, i wiele innej tamże Turkom zabranej broni, i pomiędzy innemi jeszcze osobliwościami kapelusz księcia Bolko pierwszego.
Herb Schaffgotschów wg miedziorytu z 1715 r.
Czytaj więcej: Rozalii Saulson opisanie Biblioteki Schaffgotschów w 1849 roku
(tekst Janusz Ptaszyński)
Zapiski z 1945 roku
„W Cieplicach w bibliotece Schaffgotschów, którzy podobno byli z zmowie z Wallensteinem i razem mieli połączyć Czechy z Dolnym Śląskiem, przez co sytuacja i nasza zmieniłaby się – woźny (Weselny – przyp. Muzeum) usiłując mówić po polsku, czyli wyraźną gwarą śląską, był tak dla mnie usłużny – miałem notabene specjalne pismo dwóch ministerstw: kultury i sztuki oraz oświaty, polecające mnie jako badacza polskości Dolnego Śląska – że pokazywał mi zbiory silesiaków. Dał mi ich katalog, z którego zorientowałem się jak obszerna jest literatura o Śląsku, kilkanaście tysięcy dzieł! Mało tego; niemal każda wieś, nawet mała, miała jakąś monografię, czy bodaj folder, byle coś można było o niej wiedzieć, tak Niemcy dbali o krzewienie turystyki i historii, bo tak lubili z plecakiem wędrować po górach i miastach. A ja ledwie własnym nakładem wydałem kiedyś broszurkę o Końskich i to mało kto ją kupował, tak że dołożyłem do tego interesu! Ta wizyta w bibliotece cieplickiej utwierdziła mnie, że koniecznie muszę pisać o polskości tych ziem, miast i wsi, a głównie ludzi, bo przecież znajdę tu i tak zwanych autochtonów mówiących po polsku. W szybkim czasie miałem już piękną bibliotekę silesiaków, coś około 2.000, przeważnie książki przyniesione przez uczniów, bądź też wydobyte z makulatury, która już-już miała iść na przemiał” (…)
(tekst Stanisław Firszt)
Wspaniała kolekcja oraz biblioteka Schaffgotschów przetrwały szczęśliwie wojnę, szczególnie lata 1943-1945, tj. bombardowania niemieckich miast, i rok 1945, czyli przemarsze wojsk i działania wojenne. Biblioteka Schaffgotschów liczyła wówczas ok. 80.000 woluminów, w tym: 700 rękopisów, 70 inkunabułów, archiwalia rodowe i mapy. Muzeum posiadało, m. in. trofea tureckie spod Wiednia, miecz katowski, którym ścięto Hansa Ulricha Schaffgotscha, a także kapelusz księcia Bolka I Surowego, zbroje rycerskie, broń palną i białą, kilka tysięcy monet, 25.000 odcisków pieczęci (szczególnie śląskich), 12.000 okazów minerałów, skamieniałości, muszle, 4.000 gatunków ptaków, 1.000 gniazd, 75.000 jaj, 13.000 motyli, chrząszczy i innych owadów.
Czytaj więcej: Co się stało z cieplickimi zbiorami. Pamiętny rok 1952.
(tekst Stanisław Firszt)
Rok 1953 w funkcjonowaniu Muzeum w Cieplicach jest bardzo trudny do odtworzenia, bowiem nie zachowały się dokumenty archiwalne z tego czasu. Przypuszczać należy, że po wywiezieniu najcenniejszych i najpiękniejszych eksponatów do wielu innych muzeów w Polsce, co z całą pewnością nie spodobało się ani pracownikom placówki, ani mieszkańcom Cieplic, sale były puste, ogołocone i pozostawały w nieładzie. Dlatego też muzeum zamknięto prawdopodobnie w pierwszej połowie tego roku. Być może prowadzono jakieś drobne remonty, które miały przynajmniej częściowo polepszyć stan techniczny obiektu, który z roku na rok się pogarszał, co sygnalizowali wcześniej ciepliccy muzealnicy. Był to rok śmierci Józefa Stalina, będący końcem ery „stalinizmu” i początkiem końca komunizmu. Wydarzenia te mogły wpłynąć w jakiś sposób na Muzeum w Cieplicach. Frekwencja z prawie 60.000 zwiedzających (mimo złego stanu technicznego i „przeładowania” zbiorami) w roku 1952, drastycznie spadła do 2.770 osób w roku 1953. Wygłoszono tylko 97 odczytów w Jeleniej Górze, Cieplicach, Sobieszowie, Kowarach i Jagniątkowie.
Czytaj więcej: Muzeum w Cieplicach po wywiezieniu najcenniejszych zbiorów (lata 1953-1959)
(tekst Stanisław Firszt)
Kierownik Muzeum w Cieplicach, Józef Bieniasz-Krzywiec uwikłał się, w końcu lat 50-tych XX wieku, w coraz ostrzejszy spór z Uzdrowiskiem Cieplice na temat użytkowania przez Muzeum dwóch kondygnacji w Długim Domu. Prosił o pomoc Powiatową Radę Narodową w Jeleniej Górze, a szczególnie szukał wsparcia w Muzeum Śląskim we Wrocławiu, któremu cieplicka placówka podlegała merytorycznie.
Czytaj więcej: W poszukiwaniu nowej siedziby i inne problemy.
Niedźwiedź w Sudetach, "Wierchy", R.32 1963, s.170
Pomimo wyraźnych zakazów komisji cesarskich, które nakazywały powstrzymać się od niedźwiedzich polowań - polowano nieustannie i powstałe stąd właśnie dodatkowo komplikowały proces. Częste są opisy takich polowań; w czasie jednego z nich, w 1725 r. młody niedźwiedź rozszarpał myśliwego z Cieplic. Ząb tego zwierzęcia do niedawna znajdował się w zbiorach cieplickiego muzeum.
(tekst Stanisław Firszt)
W 1965 roku prace adaptacyjno-remontowe w Pawilonie Norweskim szły pełną parą, a w Długim Domu „porządkowano” zbiory przygotowując się do mającej nastąpić przeprowadzki. Miało to odzwierciedlenie w planie rocznym (wymóg planowania rocznego wprowadziła M. Starzewska, dyrektor Muzeum Śląskiego we Wrocławiu – przyp. aut.). I tak najważniejszymi punktami planu już Muzeum Przyrodniczego w Cieplicach było: „1. Przygotowanie eksponatów do transportu, w związku z przeprowadzką do nowej siedziby (…), 2. Zorganizowanie nowej ekspozycji dostosowanej do wnętrz Pawilonu Norweskiego (…)”.
Czytaj więcej: Wicie przyciasnego i niewygodnego, nowego gniazda.
(tekst Stanisław Firszt)
Początek lat 70. w Muzeum Przyrodniczym w Cieplicach był kontynuacją wydarzeń z końca lat 60. XX w. Zła atmosfera pracy zaskutkowała w styczniu 1971 roku problemami wewnętrznymi. Zaostrzył się konflikt kierownika Alfreda Borkowskiego z jednym z najstarszych pracowników, starszym pomocnikiem muzealnym, Anną Szczygielską. W protokole z posiedzenia pracowników muzeum z dnia 26 stycznia 1971 r. czytamy, cyt.: Ad 2 Postanawia się wystąpić na piśmie do Prezydium MRN w Cieplicach z prośbą o wyciągnięcie konsekwencji służbowych (udzielenie nagany z wpisaniem do akt), za lekceważący i obraźliwy stosunek sprzątaczki Ob. Anny Szczygielskiej do kierownika muzeum (miało to miejsce 25 stycznia). Wniosek został wysłany, a pracownik stosownie ukarany.
1. Anna Daszewska, Dzieła sztuki wracają z Dolnego Śląska, "Odra", R.1:1945, nr 6, s.6
2. Stanisław Firszt, Nieszczęsne losy zbiorów Schaffgotschów na tle odradzającego sie muzealnictwa polskiego po 1945 roku, "Rocznik Jeleniogórski", t. 42, 2010, s. 193-226
3. Stanisław Firszt, Muzeum Przyrodnicze w Jeleniej Górze (cz.1). Lata 1954-1982, "Rocznik Jeleniogórski", t. 43, 2011, s. 125-138
4. Stanisław Firszt, Muzeum Przyrodnicze w Jeleniej Górze (cz.2). Lata 1982-1998, "Rocznik Jeleniogórski", t. 44, 2012, s. 161-182
5. Stanisław Firszt, Muzeum Przyrodnicze w Jeleniej Górze (cz.3). Lata 1999-2007, "Rocznik Jeleniogórski", t. 45, 2013, s. 119-140
6. Stanisław Firszt, Sprawozdanie z działalności Muzeum Przyrodniczego w Jeleniej Górze za 2008 rok, "Przyroda Sudetów", t.12, 2009, s.135-142
Czytaj więcej: O zbiorach Schaffgotschów, Muzeum Przyrodniczym i dalszych ich losach, jeszcze: